aaa4
Yellow Dragon

Dołączył: 21 Lut 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Temat postu: zoh |
|
|
Mijaly sekundy, potem minuty, Maggie probowala zlapac oddech i nie trzasc sie tak okropnie. Raptem zlodowaciala.
-Ona lezy na chirurgii - powiedziala Racine.
Maggie sadzila przez moment, ze sie przeslyszala.
-Zyje?
-Miala wielkie szczescie. Zaslonila sie teczka. Inaczej [link widoczny dla zalogowanych]
kula przeszlaby jej prosto przez serce, a tak zmienila bieg.
-Wyjdzie z tego?
-Tak, raczej tak. Stracila mnostwo krwi, ale lekarze sa dosc dobrej mysli.
Maggie otarla lzy i nabrala gleboko powietrza w pluca.
-Ten pacjent - ciagnela Racine - nazywa sie James Campion. Jestesmy prawie pewni, ze to on zabil ksiedza w Bostonie i [link widoczny dla zalogowanych]
prawdopodobnie cztery kobiety w Waszyngtonie. Sprawdzamy jeszcze odciski palcow, zeby to potwierdzic. To znaczy, ze pani doktor nie mylila sie. To byl jeden z jej pacjentow, tylko nie ten, ktorego podejrzewala.
Maggie nie byla w stanie dalej sluchac, nie mogla skupic uwagi na niczym poza Gwen.
-Racine, masz racje. Nie potrafisz przekazywac zlych wiadomosci. Smiertelnie mnie przerazilas.
-No to jestesmy kwita, bo twoja przyjaciolka tez napedzila mi cholernego strachu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|